home
***
CD-ROM
|
disk
|
FTP
|
other
***
search
/
Amiga ACS 1997 #2
/
amigaacscoverdisc
/
amigascene
/
diskmagazines
/
coma
/
2.dms
/
2.adf
/
cOmA#2
/
3
/
17
/
17
Wrap
Text File
|
1996-10-02
|
10KB
|
421 lines
aa
cBelfry
aczëôê pierwsza
a(Vanitas)
g(From Roland: Sâ to dowcipy
gôciâgniëte z Internetu, na peceta,
gdlatego brak w nich polskich znaków.
gDowcipy te specjalnie dla tego
gnumerka Comy zdownloadowaî Vanitas
gof Tigers Group.)
f Do cholery, po co w tej szkole
ftablice kupili?
f Panczyk, ty mowisz, czy mruczysz?
fNo mowze, bo ja mam stare ucho.
f Dobra, niech Michalski siadzie, bo
fja zaraz zasne, a jak zasne, to bede
fstrasznie chrapal.
f Ja sprobuje to zrobic taka metoda
ftroszeczke turecko - chinska.
f Co Gatkowska patrzy tak na mnie
fjak zaba na pioruna?
f Sluchaj, stary, powinienem ci dac
f50 tys. nagrody za to, ze z dnia na
fdzien kolowaciejesz i oglupiasz cala
fklase i mnie. Ty kolowaciejesz
fodwrotnie proporcjonalnie do czasu.
fPaszkowski, dostajesz ode mnie na
fprzerwie hot-doga i jedynke w
fdziennik. Paszkowski, opamietaj sie
fwreszcie, tak nie mozna.
f Edyte nie pytam, bo nawet chyba
fjest nieobecna.
f Zyc, uczyc sie i nie umierac.
fTylko czego tu sie uczyc, jak lekcji
fnie ma.
f Rozumiem, ze nic nie rozumiesz.
fPowiedz, co rozumiesz.
f Zle sie dzisiaj czuje, jestem na
fpograniczu grypy. Albo ja ja
fzwalcze, albo ona mnie zwalczy.
f Mazur, ty jestes taka nedzna
fMazurowna, niech cie pierun wezmie.
fDostajesz jedynke na polrocze, tak
fod serca. Powinni ci postawic
fpomnik i podpisac: "Leniowi - od
fwdziecznych leniow".
f Wez w domu, Mazur, jakiegos sznura
fi sie zbiczuj. Mowie ci, zbiczuj
fsie porzadnie i jutro bedziesz na
ffizyce koncertowal.
f Jak mi, Kuba, jeszcze raz
fotworzysz buzie, to zobaczysz, jak
fcie spiesciuje.
f Dwa metry dlugosci jak Arnold
famerykanski, a udaje Greka.
f Nauczyciel to jest tak zwany
fhonorowy dziad.
f Wykujecie te wartosci na blaszke i
fjak ktos przyjdzie jutro bez tej
fblaszki, to go wyrzuce.
f Edyta jest? Przyniesli ja diabli,
fczy nie przyniesli?
f Paszkowski, ja cie wezme, postawie
fna srodek i spiore. Moze cie
fwreszcie ocuce.
f Po lewej stronie zapiszcie fale
fmechaniczne - ten nasz stary, dobry
fjazz.
f Czlowiek reaguje na wszystko,
fchyba, ze jest slepy i gluchy jak
fnasze zwiazki zawodowe.
f Wrzesien, co cie dzis przypedzilo
fdo szkoly? Brzydka pogoda, czy co?
f Ten mecz sie zaczal nie o 20.00,
ftylko o 20.15, tam jakies
furoczystosci szly, trabki, pompki...
f Dziewczeta, podejdzcie blizej, bo
fwyciagacie te glowy jak ciagnace na
fpoludnie zurawie.
f Dobra, wez, Mazur, swoj mszalnik
f[zeszyt] i siadz do lawki.
f Na drugi raz, Edyta, postawie ci
fpierwiastek z 1. Wiesz, ile to
fjest? Przyniose komputer i oblicze,
file to jest pierwiastek z 1.
f Sliwa dzisiaj jest? On wie, kiedy
fzwiac.
f Cos mi gardlo nawala, nie moge
fmowic. Pierun, Czarnobyl jakis, czy
fta wiosna?
f Badz, Paszkowski, laskaw zmoczyc
fsobie scierke i rekultywowac
ftablice. Rekultywacja jest to
fodzyskiwanie powierzchni utraconej.
f Ty wez sie do roboty, bo cie
fkropne z tej fizyki. Patrz, biore
fnajgorszego ucznia: Edyta, idz no.
f Chodzisz do kosciola? No i po co?
fLepiej bys sie do jakiejs partii
fzapisala.
f Jak Edyta przyjdzie raz na jakis
fczas do szkoly, to sie musi
frozejrzec po klasie, co jest grane.
f Lubie takie filmy, jak np.
f"Przeminelo z wiatrem", ktory trwal
f8 godzin. Mozna sie bylo wtedy
fwyspac porzadnie.
f Gatkowska, [powiedz] jeszcze raz,
fgladko, powabnie.
f Sluchajcie, studenci na przyszlej
flekcji beda bezrobotni, a ja ide
fzaplacic rachunek na poczte, bo mnie
fwsadza do kicia.
f E, Mazurowi to jest wszystko
fjedno, czy je jajko wedzone, czy
fgotowane.
f Debski, ty jestes [...] pniak,
fbut. Ciebie mozna objac dwoma
fkryteriami: kompletny niezdolniacha
flub zgnilec, to jest prozniacha,
falbo taki duzy zgnilec, czyli zgnily
fzgnilec.
f Debski, ty to jestes len
fpatentowany. Trzeba by dotrzec do
ftwoich rodzicow.
f Kuba, jak ja cie kopne w kostke,
fto zobaczysz, jak bedziesz przez
ftydzien kulal. Buty mam twarde.
f Kuba, no gdzie ty tu widzisz
fobraz? To jest papuga, a nie obraz.
f Ta wiosna cos knoci sprawe.
f W Zambii jest monokultura
fobuwnicza. Wszyscy chodza boso.
f Wektorow jest tak duzo jak
fChinczykow.
f Opornica nie moze byc ani
fkomunistyczna, ani imperialistyczna.
fOpornica nie zalezy od systemu.
f Nie mozna upraszczac kaszanki z
fszynka.
f Ty musisz przy tablicy szalec.
fJak uczen umie przy tablicy szalec,
fto jest uczen dobry, a jak
fzniszczysz tablice, to kupimy nowa.
f Traba jestes pieronska, wyrzuce
fcie z klasy. Takiego zwiazku to
fnawet Rosjanie nie wymyslili.
f General, na przyszlej lekcji, jak
ftylko wejdziesz do klasy, rzucasz
ftorbe, idziesz do tablicy i albo ty
fmnie wykonczysz, albo ja cie
fwykoncze.
f Golba dzisiaj tak zdebial, ze trzy
frazy go pytalem i nie dalo sie go
foddebic.
f Mazurze, tu na pierwsza lawke
fszybko chodz. Lubie, jak siedzisz
fblisko oltarza.
f Nie no, cos tu nie gra w ogole,
fniech to diabli wezma.
f Biernacki na dzisiejszej lekcji
fjest pierwotniakiem.
f Otworzcie drzwi, bo mnie krew
fzaleje w tej sali, padne zaraz.
f Ooo, a coz sie dzieje w tej
fklasie: Biernacki zlozony niemoca,
fDebski - bida, [...] Mazur sie
fdzisiaj opala, [...] Edyta ma
fdzisiaj powazne sprawy i nie ma po
fco przychodzic do szkoly.
f Od razu widac po klasowce, jakie
fjest oblicze polityczne klasy IIIb.
f Strumien indukcji to jest kawal
ftakiego chama.
f Gdziez to pieronstwo jest, nie
fwidze na oczy.
f No, Sliwa, dosiegla cie reka
fsprawiedliwosci ludowej.
f Idz i rozwal to zadanie, ale tak,
fzeby sie tynk z sufitu sypal.
f Ej, cos tu sie knoci dzisiaj,
fwysoka temperatura, czy co?
f Wrzesien, nie gadaj glupot, bo jak
fprzypale pierwiastek z 4, to
fzobaczysz.
f Jak jeszcze nie byles bity, to
fbedziesz, zobaczysz, ta dzida,
fpoloze cie tu i bede pral.
f Panczyk jest leworeki i jak rysuje
fto mu reka drzy i wychodza takie
fknoty.
f Przypominam ci, ze mozesz sie
fzwrocic do adwokata klasowego,
fszkolnego, ale wszystko, co powiesz
fmoze byc uzyte przeciwko tobie.
f Wojtowicz, prosze isc do siebie i
fwziac te srube.
f Dobra, Mazur, siadz na miejsce,
fzatluke cie na przyszlej lekcji.
f Lap klamke z drugiej strony i
fbywaj zdrow.
f Kuba, ty byles bida, jestes bida i
fbedziesz bida.
f Co wy dzisiaj tacy trabalscy
fjestescie?
f W fizyce wszystko jest muzyka,
fpoezja, sztuka.
f Daje wam 3 minuty czasu, zeby
fznalezc klucz. Jak nie, to zrobie
fto, co zrobil moj dziadek.
f Rock and roll dobry jest na pogode
fi na deszcz.
f Dosyc polityki, przechodzimy do
ffizyki.
f Dalem sobie slowo, ze wyrzuce za
fdrzwi ta polityke, ale jakos tak
fczlowieka ciagnie.
f Mroz - zdolna bestia, ukryty cichy
ftalencik, tak jak w tej piosence:
f"Cyt, cyt, mija czas, a mrozisko
fszczypie nas".
f Jak ktos nie slucha ojca i matki,
fto slucha psiej traby.
f Jak lodow nie wolno jesc, to wy
fbyscie schaboszczaka za loda oddali.
f Wy nadajecie sie jedynie do
fkopania rowow, ale nawet do tego sie
fnie nadajecie, bo byscie sie
fzakopali.
f (Do ucznia, ktory w trakcie lekcji
fodwrocil sie do kolegi siedzacego za
fnim): "Kowalski! Frontem do
fwroga!"
f Ewa, jak to jest w okresie?
f Cieple prady zaznaczone sa na
fczerwono, a niebieskie na zielono.
f Badzcie troche ciszej, bo
fprzeszkadzacie tym, ktorzy sa na
fkorytarzu. Drzwi sa przeciez
fotwarte.
f No to do tablicy dziarskim krokiem
fzmierza ochotnik numer...
f Moze byscie z tego jakiegos
fwnioska wyciagli!
f Dobrze by bylo, abys byl na tej
flekcji, a nie siedzial tylko tym
fzezwlokiem...
f Wez wyjdz sie przelec!
f To trzeba pokazac lopatologicznie.
f Ustalilismy, ze jestem wiedzma.
f Juz mowie jaka jest zasada
fdzialania tego ustrojstwa.
f Usmiechnij sie! Jutro tez cie
fzapytam.
f Konrad, poloz rece na stol, bo mi
fbiurko oswinisz!
f I mamy misz-masz.
f Albo mi zresz, albo mi gadasz,
falbo chodzisz po klasie. Dosc tego!
f Tylko geba mlaska!
f Ty sie strzez mnie!
f Reklamacje do Pana Boga
f Kowalska, skonczona jestes!
f Tutaj nacpalem troche...
f Bo ja cie zaraz rozszarpie!
f Nie popijac tam sobie!
f Co za "juz" gnoju?
f A ty co - zglupiales?
f Moge ci huknac, co se myslisz?
f Ty bedziesz trup zaraz.
f Co za jeki? Co za jeki u was
fciagle?
f Czego rzysz tak?
f Z wami tylko do ZOO...
f Durne paly!!
f Kryminalisto!!
f Tylko mi spruboj chamie!
f Zamknij sie! Nie marudz!
f Ty malpo jedna..
f Banda pajacow.
f Przestancie rechotac jak konie!
f Co ty za spacery uskuteczniasz?
f Pierwszego co bedzie gadal zlapie
fi miazge zrobie!
f Ale jestescie ciemniaki...
f Zatkaj sie!!
f Co? Bedziecie sie znowu
fpodniecac?
f Bo w gebe zaraz...
f Zaraz bedziesz miala cialo o
fmasie...
f To jest lekcewazenie mnie!!!
f Leb ci urwe.
g(dokoïczenie - nastëpny artek)